Translate

niedziela, 30 września 2012

Ktoś nowy w moim życiu:):)



Same zmiany w moim życiu, i na dodatek  dziś stałam się posiadaczką drugiego kotka:):)Jeszcze rano wychodząc z domu,nawet o tym nie myślałam:)Wybrałam się na Kazimierz,na ciuchy:):)Od kiedy zamieszkałam w Krakowie,to miejsce mnie zauroczyło:)Gwar,tłok,mnóstwo ludzi i....fantastyczne ciuchy!tu można się naprawdę ciekawie ubrać,tu można odkryć nietuzinkowe ciuchy.Wiec jak tylko czas pozwala,to chętnie to miejsce odwiedzam,tym bardziej,że od domu dzieli mnie jedna ,może dwie uliczki i już TU jestem.Weszłam miedzy stragany,oczy mi się uśmiechają na widok tych fajnych rzeczy, chodzę tak sobie chodzę,gdy  jednym uchem za sobą słyszę miauknięcie kotka..odruchowo oglądnęłam się i widzę dziewczynkę z wiklinowym koszykiem,a w koszyku,trzy kotki:)Angorki:):)Oczywiście przystanęłam i wyciągnęłam jednego..moim oczom ukazało się małe CUDEŃKO:):)czarno biały puszek z bystrymi oczkami.Przytuliłam,pocałowałam,pozachwycałam się,ochom i achom nie było końca,ale potem poszłam....IDĘ tak sobie,idę,patrzę to tu, to tam,ale w głowie cały czas mi siedzi mały puszek:):)sama przed sobą udaję,że nie myślę o nim:):)wypieram z myśli,chęć posiadania drugiego zwierzaka w domu:) gdy nagle,zawróciłam i z biciem serducha zaczęłam w tłumie szukać dziewczynki z mamą...uff,jest! ile kosztuje kotek???50zł(niska cena!)otworzyłam plecak,wyciągnęłam kaskę i....kocurek już jest mój!!Po chwili niosłam dumna kotka do domu,zaczepiana przez przechodniów,którym mój mały nabytek bardzo się podobał.I tak dotarliśmy do domu.A w domu,czekała Milenka,koteczka,którą przygarnęłam ze schroniska:):)I tak..stałam się szczęśliwą posiadaczką 2 kotków..które jeszcze na siebie patrzą nieufnie,ale pewno,za jakiś czas to się zmieni:):)Serdecznie pozdrawiam odwiedzających mój blog:):)

niedziela, 23 września 2012

To takie proste??:)


To zdjęcie i wpis pod nim,dał mi wiele do myślenia.Czy to takie proste,aby przeżyć ze sobą wiele lat???wiemy,jak jest w bajkach...żyli długo i szczęśliwie...niestety w życiu,często różnie bywa.Jaka jest recepta na miłość,szczęście???Co dziś jest tak naprawdę w życiu ważne ?na czym opieramy swój świat???Pytań,bez odpowiedzi,jest bardzo dużo...

środa, 19 września 2012

Wiersz....




W potoku włosów twoich, w rzece ust
kniei jak wieczór - ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze róża nocy
i mienie świat gałązka, strzępem albo gestem,
potem niemo sie stoczy,
smuga przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc - jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem.
Albo w gaju, gdzie jesteś
brzozą, białym powietrzem
i mlekiem dnia,
barbarzyńcą ogromnym,
tysiąc wieków dzwigając
trysnę szumem bugaju
w gałęziach twoich - ptak.
Dedykacja:
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek,
jeden gest - a już orkanów pochód
jeden krok - a otoś tylko jest
w każdy czas - duch czekający w prochu.


2 II 1942 r. Krzysztof Kamil Baczyński

poniedziałek, 17 września 2012

Miłe uzależnienie:):)



W wolnych chwilach nadal tworzę sobie kartki vintage:):)Dziekuję za ostatnie komentarze,jeśli chodzi o transwer na metalu,niestety nie pomogę:):)

niedziela, 16 września 2012

Transwer na drewnie



Metoda stosowana często do upiększenia drewnianych przedmiotów.Do transferu na drewnie polecam WIKOL,na tkaninach sprawdza się zwykłe NITRO:):)Jestem w trakcie robienia mebli tą metodą...wiec dla osób nie znających tej techniki chętnie się podzielę wiedzą w tym temacie:)

TRANSWER NA DREWNIE

1 wycinamy wydruk wzoru,najlepiej sprawdzają się kwadratowe lub prostokątne,jeśli znajdą się na nim napisy,wydruk koniecznie musi być odbiciem lustrzanym
2 miejsce w którym wzór ma być umieszczony smarujemy klejem (wikol)ważne,aby go równomiernie rozprowadzić
3wydruk przyklejamy wzorem na klej
3 sucha szmatką wydruk dociskamy aby równo przycisnął się do powierzchni
4kiedy podeschnie około 10 minut zwilżamy cały motyw na papierze i delikatnie papier rolujemy
4czynnośc powtarzamy do usuniecia całego papieru
5 najlepiej rolować od środka na zewnątrz
6ważne!:)stosując tą metodę nie musimy zabezpieczać powierzchni lakierem:)

czwartek, 6 września 2012

W sepii...








Zdjęcia w sepii są urocze:)

Dziękuje za ostatnie wpisy...już się nie mogę doczekać,kiedy będę znów urządzać nowy dom:)to takie ekscytujące...I ma być,taki zupełnie inny od tych ,które już były w moim życiu:)i to jest wspaniałe:)nowe wyzwania,nowe cele:):)i wtedy życie ma smak:):):)pozdrawiam serdecznie



sobota, 1 września 2012

Wspomnienie...

Los szykuje w życiu rożne niespodzianki...cztery lata temu stałam się posiadaczką pięknego mieszkania.urządziłam je tak jak lubię żyć..w otoczeniu antycznych mebli...koronek...miedzi...samowarów.Wszystko zrobiłam w tym mieszkanku sama,sama malowałam,tapetowałam,przecierałam:):)odnowiłam meble,co nie jest dla mnie trudnością,bo zajmuje się zawodowo odnowa antyków.To był mój drugi dom(pierwszy zostawiłam w mieście rodzinnym) w którego urządzenie włożyłam wszystkie swoje umiejętności:):)i serce:):)Teraz...za chwilę znów zmieniam swoje miejsce na ziemi:):)już mam plan jak będzie wyglądać.Odmienione w kolorze...ale nadal ciepłe i nastrojowe:):):)Proszę trzymać za mnie kciuki:):)wiele pracy przede mną..ale z tego akurat bardzo się cieszę.Tym razem postawiłam na biel...z odrobiną szarości,do tego naturalne materiały np.len,bielona wiklina:):):)za miesiąc zaczynam urządzać moje nowe gniazdko:)efekty tych zmian w postaci zdjęć,zamieszczę za jakiś czas.pozdrawiam serdecznie z deszczowego tym razem Krakowa















a tak mniej więcej wyobrazam sobie moje nowe gniazdko:):)

piątek, 31 sierpnia 2012

Miedziany świat:):)






Moja miedziana kolekcja stale się powiększa:):)Przedmioty z duszą...cieszy mnie to,że takie cudenka mogę ocalić przed wyrzuceniem na śmietnik:):)




piątek, 17 sierpnia 2012

Wspomnienie ...zatrzymane na wieku pudełka



Swego czasu byłam w Paryżu,miasto mnie oczarowało i starałam się przywieść z tego pobytu,jak najwięcej pamiątek.Kupiłam wtedy medalion z wizerunkiem Napoleona,nie wiedziałam co z nim zrobię,ale bardzo mi się podobał:)wiec jak to kobieta,musiałam go mieć:)



Po przyjeżdzie obdarowałam znajomych i rodzinę prezentami a medalion....schowałam w szufladzie...lata mijały,co jakiś czas przy okazji rzucał mi się w oczy...ale nadal nie miałam pomysłu,jak go wykorzystać... do czasu...:)



Pewnego dnia postanowiłam zrobić pudełko na drobiazgi i....właśnie tym medalionem ozdobiłam wieczko pudełka.Teraz,kiedy sięgam po nie ,zawsze przypominam sobie,piękne lato w Paryżu...:):)



I tak,za każdym pobytem w ciekawym miejscu,COŚ tam zawsze przywiozę do domu,co w pierwszej chwili nie ma zastosowania,ale po jakimś czasie,przychodzi pomysł do głowy i....realizuje go z wykorzystaniem,tego co przywiozłam z bliższych czy dalszych podróży:):)pozdrawiam serdecznie z powoli zasypiającego Krakowa...choć czy tak naprawdę to miasto zasypia:)?oj,chyba nie...zwłaszcza w lecie,a już na pewno w obrębie Rynku:):):)Dziękuje za ostanie wpisy.

środa, 8 sierpnia 2012

Kobieta zmienną jest:)

bylo tak...


a teraz jest tak...:)


Czyli znów zmiana na głowie:)Z pozdrowieniami dla wszystkich odwiedzających mój blog

sobota, 14 lipca 2012

Bardzo....



Natrafiłam na to zdjęcie przez przypadek...bardzo mnie..rozczuliło...Podobnie,kiedy idę ulicą i w Krakowie na rynku,często widzę starzejących się ludzi,którzy z miłością trzymają się za ręce...Szczęściarze...:):):):)

piątek, 6 lipca 2012

Małe..a cieszy...









Lubię blask świec i z takiej małej potrzeby powstał LAMPION,jako osłona świecy.Jak zwykle wykorzystałam do zrobienia go,co miałam pod ręką...czyli kawałek materiału,koronki,szklany wazon z Ikei,perełki...trochę pomysłu,pocięcia nożyczkami,posklejania,dopasowania,pozszywania i...już jest gotowy:):)Jak przyjdą długie wieczory mój lampionik będzie przyświecał sobie w kuchni na parapecie w otoczeniu leciwych kolegów:):)mam nadzieję,że zawsze będzie pokazywał drogę tym którzy zechcą zagościć w moje progi:):)pozdrawiam :)

czwartek, 5 lipca 2012

Kocham lato!!



W

Wtedy zimne piwo z sokiem i lody wspaniale smakują:):)rosliny, kwiaty cieszą oko swoimi barwami:):)wtedy mam bardziej wyostrzony wzrok na piękne stare domy:):)napotykam na drodze ciekawe eksponaty:)chocby garbusa z piekną walizką:):):)dla mnie lato mogło by trwać cały rok!!sedecznosci wielkie z upalnego ogromnie Krakowa:):):)


niedziela, 24 czerwca 2012

Pudełko z różą













Wykonałam to pudełko jakiś czas temu.Jest drewniane,okragłe,nakleiłam na nie własnoręcznie wykonaną serwetkę.Wieko przyozdobiłam różami zrobionymi z satynowego materiału,nakleiłam liście wykorzystując do tego zamsz(materiał z dawno nie noszonej spódnicy). Spód pudełka okleiłam tym samym materiałem z jakiego zrobiłam różę/ Wszystko w kolorze ciemnej czekolady,bo tak lubię:)Wieczko wykończyłam cienką satynową kokardką.Teraz pudełko zdobi moją kuchnię,bo...trzymam w nim smakowite przyprawy:)bez których w kuchni nie mogę się obejść.Pozdrawiam serdecznie z baaaaardzo upalnego ostatnio Krakowa

piątek, 8 czerwca 2012

Stare,dawne,piękne...









O tym jak bardzo mnie fascynuje dawny świat pisałam już nie raz.Osobne miejsce zajmują u mnie po prostu stare drzwi.Nie mogę przejść obojętnie koło takich dawnych,często bardzo sfatygowanych,odrapanych.Myślę wtedy jacy ludzie mieszkali za nimi,jak żyli,co przeżywali,jakie szczęścia lub dramaty,były ich udziałem:)kto te drzwi zrobił,podziwiam kunszt wykonania.Z moich zasobach fotograficznych,znalazłam kilka właśnie takich,jedne mieszczą się w kamienicy Krakowskiej,inne gdzieś w okolicach Mazur.Ostatnio mało udzielam się na blogu,czy też innych miejscach,niestety bardzo dramatyczne przeżycia ostatniego pół roku zrobiły swoje i jestem w stanie pokazac co nieco,ale pisac...za bardzo nie mogę.Nie wiem kiedy ten stan minie,ale mam nadzieje,że minie...pozdrawiam wszystkich odwiedzących:):)Krakowianka:)
GRY

Łączna liczba wyświetleń