Dziś za oknem pada i pada..nawet tak piękne miasto jak Kraków popadło nieco w melancholię przy takiej pogodzie....Gdy patrzę na krople deszczu ,przenoszę się w inne miejsce..Jest na końcu mamy Polski miasteczko miłe memu sercu,tam zostawilam przjaciół rodzinę znajomych.Tam zostawiłam wspomnienia,dzieciństwo,złe i dobre chwile:):)Dziś myślami jestem tam:):):)
Gdy bylam młodą osobą,nie myślałam o tym co niesie ze sobą zmiana miejsca zamieszkania,wtedy to byla przygoda..coś nowego,zaskakujacego.Teraz..dorosłam i juz wiem...ze korzeni nie wyrwiesz nawet gdyby bardzo sie chciało:):)
Z wielka przyjemnością odwiedzam to moje miasteczko jak tylko mam sposobność..każda ulica,przynosi jakieś wspomnienia..refleksje:):)wywołuje uśmiech na twarzy.
Moje miasto całe swoim wyglądem przypomina Rynek Krakowski i szkoda, że tak malo środków jest przeznaczone,aby je można bylo przywrócic do dawnej świetności....Taka mala perelka nadgryziona zębem czasu:):):)
Te ulice pokazane w filmie Wajdy(KRONIKA WYPADKOW MILOSNYCH)jaka byłam wtedy dumna:):)patrząc na kadry filmu i widząc znajome miejsca:):)Ot i takie małe tęsknoty mnie dopadly przy kroplach Krakowskiego deszczu...:):):