Oj tak...upływ czasu,jest dla każdego z nas bardzo widoczny.Zaznaczony porami roku,dorastaniem dzieci...pierwszym siwym włosem.Nadal w domu i już bardzo znudzona...chcę do pracowni,do gliny,do projektów-to nieprawda,że moglibyśmy całe życie nic nie robić,człowiek bez pracy ,bez robienia tego co kocha po prostu więdnie...Na pocieszenie zrobiłam sobie karteczkę:):):) i pobawilam sie programami do wstawiania fotek:):)Czasem czuję się jak małe dziecko:):)uwielbiam takie małe czary mary:):):)oczywiście w stylu vintage,u mnie nie może być inaczej:):)