sobota, 11 września 2010
Leżał sobie taki biedny...
Od 20 lat zbieramy starocie,to moja pasja,po części mój zawód. Zaczęło się od..starego zniszczonego budzika,z latami przyszły lampy naftowe,bibeloty,obrazy,meble.Rzeczy tym bardziej cenne ,nie w sensie dosłownym,ale cenne pod względem wspomnień, jak do nas trafiały. Kupować w Dessie ,to proste,też się przydarzało,ale najbardziej cieszyły te..przywiezione z Bieszczad,wyszperane na strychach,małe prezenty od ukochanych ludzi,kupowane na targach staroci,małych bazarach:)Jednym takim małym cudem jest,naszyjnik. to bylo dość dawno.Świtem, rankiem ,jeszcze w moim rodzinnym mieście pobiegłam sobie na taki targ,wtedy mozna było wypatrzeć tam cudne rzeczy za naprawdę małe pieniądze. Taka wyprawa dla mnie była zawsze przygodą ,co znajdę?wypatrzę?przyniosę szczęśliwa do domu;)Chodzę sobie i chodzę i w pewnej chwili zobaczyłam stare szale z przepięknych materiałów,nie nosiłam ich nigdy,ale często wykorzystywalam do ozdoby domu,szyłam poduszki,lambrekiny do okien itd.pochylam się i tak sobie odkładam jeden,drugi....gdy podniosłam do góry ostatni który leżał,zobaczyłam pod nim.....naszyjnik,małe cudo,zlote,ale ani grama w nim złota,perełki,nieprawdziwe...i co z tego:)jak jest pięknym przedmiotem wykonanym dawno temu;)I tak oto zostałam posiadaczką tego małego cuda:)które teraz gdzieś tam sobie przechowuje w zakamarkach skrzynki na biżuterię,od czasu do czasu wyciągam go i..uśmiecham się na wspomnienie tego naszego pierwszego spotkania:) zdiecia w Miejscu na Ziemi
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
166,008
Och, i u mnie większość rzeczy ma swoją historię. Od lat gromadzę, im starsze, tym piękniejsze. Miło, że jest sporo ludzi, z takim nieszkodliwym "bzikiem", a wśród nich i Ty Bellu! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńTeż lubie takie rzeczy....przechowuje bużuterie od ponad 20 lat...przywiezione z różnych podróży...
OdpowiedzUsuńpieknie jest miec troszke takich staroci :)
OdpowiedzUsuń