,,
Zachłysnęłam się moim miastem na nowo i wiosną:)właśnie wróciłam z dalekiej podróży,jeszcze przepełniona tamtymi obrazami i pięknem. A jednak...kiedy tylko zbliżałam się do mojego miasta..uśmiech coraz szerszy wypływał na moje lico:):):)jestem w domu:) i tylko TO się liczy:):)
Na kładce która powstała całkiem nie dawno na Wiśle..pojawił się nowy cudowny zwyczaj..ludzie zostawiają slad po sobie..kłódki z wygrawerowanymi imionami swoich ukochanych.Jest ich coraz więcej..:):)
Tak do końca,to nie jestem pewna..czy ten nowy most podoba mi się,ale..spełnia swoją funkcje..rowerzyści jadą na drugą brzeg . po jednej stronie..a piesi po drugiej,podziwiając panoramę Podgórza Krakowskiego:)
Przecudowny ten pomysł z kłódkami, Straszliwie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBuziole w noch
Nasz Kraków - piękny! Zdjęcia super. Dziękuję za ten wieczorny spacer, tym bardziej, że daleko od domu jestem. Przesyłam pozdrowienia pachnące wszystkimi zapachami wiosny!
OdpowiedzUsuńZamknięte kłódki wspaniały symbol i równie wspaniałe, że nie wisi tam jedna. Witaj w domku :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Krakowie i muszę koniecznie odwiedzić to miasto! Podoba mi się Kraków nocą, piękny widok z okna na Wisłę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja tez uwielbiam Krakow,ale jesli nie bedzie zlotu deccorki,to chyba nie przyjade.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ciekawy pomysł z tymi kłódeczkami.
OdpowiedzUsuńdziekuję za pokazanie ciekawego miejsca.
Bellisimo gdzie to się podziewasz?
Czyżbyś zmieniła Krakó na jakiś cieplejszy klimat ;-) ?
pozdrawiam serdecznie