Mała,cenna pamiatka...BYŁ SOBIE CHŁOPAK...wysoki,jasne włosy,niebieskie oczy,bardzo przystojny,kochajacy swoje dzieci ogromnie.Pojawił się w naszym życiu u boku zakochanej siostry i stał się cześcią naszej rodziny.Dziś juz.....Go nie ma.Mnie osobiście zostały dwie po nim pamiątki...szklany ptaszek i piękne zdjęcie z Merylyn Monroe. Wyslał mi te cudeńka z Holandii w czasach kiedy o takich rzeczach można było tylko pomarzyć w Polsce.Wiedział jak lubię piekne przedmioty i jak kocham Marylin:)Dziś gdy patrze na jego 2 synów widzę Jego...chłopaka który w wieku 28 lat przeniósł się w inne Światy...łza sie w oku kręci...Takie wspomnienie w czasie refleksji nad tym co przemija....pozdrawiam
Wspomnienia:)))poruszasz moje struny:)))siedzę wgapiona w ekran,a myśli biegną...daleko:)))
OdpowiedzUsuńNajważniejsze,że pamiątka jest cenna...a pamięć pozostanie na zawsze...
OdpowiedzUsuńOn wyjechał, czy ...?
OdpowiedzUsuńumarł...
OdpowiedzUsuńZbyt młody na śmierć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pozostały wspomnienia a to jest najcenniejsza...pamiątka^^-Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba niepotrzebnie dziś do Ciebie zawitałam. Poruszyłaś temat dla mnie za świeży. Piszę i płaczę. Już po mojej dzisiejszej pracy.
OdpowiedzUsuńKrysiu....nie wiem co napisac:(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, a jednoczesnie ciesze sie że zostawił dwóch synów i część siebie w ich oczach, sercu
OdpowiedzUsuńbuziaczki
Przeżywają nas rzeczy... Istniejemy w nich i we wspomnieniach tych, którzy zostają...
OdpowiedzUsuńWitaj Bello sledzę Twoje blogi już od dawna ale nie zostawiam komentarzy, ale dzisiaj muszę napisać słowa ks.Twardowskiego - Spieszmy się kochać bo tak szybko odchodzą...." Dlatego moim zdaniem należy się zastanowić nad złością jaka nas opanowuje, niechęcią do drugiej osoby....należy spojrzeć inaczej z miłością i przebaczać, przebaczać.
OdpowiedzUsuńStrasznie smutne że tak szybko odszedł ale zostali synowie i piękne wspomnienia.
Pozdrawiam Cię
Pawanna