Dziś bardzo krótko:)Są dni kiedy marzy się o wieczorze w ładnym otoczeniu...wannie pełnej piany i spokoju:).Ps.Jesteście dobrymi duszkami:) bez naprawy zaczęły znów się wgrywać zdjęcia:)Zdjęcia w blogu Miejsce na Ziemi,pozdrawiam wieczorowo...:)
Marzę o cichutkim wieczorze, który nie zamienia się w noc, po której trzeba rano wstać i gonić do ludzi, do pracy... marzę o grzanym winie w kamionkowym kubku ze szczyptą goździków, o blasku choinki odbijającej się w ogromnym lustrze, o domu ciepłym, wesołym, spokojnym... Czego mi brak? Tylko postanowienia, że nie można dać się złemu nastrojowi.
Bellisima, uśmiecham się do Ciebie. Czułego weekendu życzę.
No to musiał być problem z z samym Bloggerem. Pewnie był przeciążony. Śliczna fotka. Kocham światło świec! :)
OdpowiedzUsuńSą takie dni ale jak na razie w sferze marzeń :) Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa...
Pozdrowienia od różanego
Nie ma jak relaksująca kąpiel z pachnącą pianą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Magicznie i nasttrojowo u Ciebie Grażynko :)
OdpowiedzUsuńoj juz dawno nie robilam sobie pachnacej kapieli przy swiecach z pyszna herbatka przy muzyce :(
OdpowiedzUsuńMarzę o cichutkim wieczorze, który nie zamienia się w noc, po której trzeba rano wstać i gonić do ludzi, do pracy... marzę o grzanym winie w kamionkowym kubku ze szczyptą goździków, o blasku choinki odbijającej się w ogromnym lustrze, o domu ciepłym, wesołym, spokojnym... Czego mi brak? Tylko postanowienia, że nie można dać się złemu nastrojowi.
OdpowiedzUsuńBellisima, uśmiecham się do Ciebie.
Czułego weekendu życzę.
Dorota
Kochana w Twojej lazience to ja juz bylam i ogrzalam sie przy tym cudownym blasku swiec.
OdpowiedzUsuńSciskam
oj atenko to przepraszam:)! widocznie przeoczyłam:)pozdrowienia serdeczne ślę
OdpowiedzUsuń