Zaczęło się od małego dramatu,jakiś czas temu..przerwałam sobie ucho...lata noszenia kolczyków zemściły się na mnie okrutnie:) Pewnego dnia w czasie jazdy samochodem,poczułam ze zsuwa mi sie kolczyk.To nic pomyślałam.Jednak jak zatrzymałam auto i popatrzyłam w lustro:)!!koniec ucha przeistoczył się w języczek węża:):)Popadłam w kompletną panikę,co ja zrobię!,jak ja wyglądam!
Oczywiście wizyta u jakiegoś pana doktora w moim przypadku nie wyszła,unikam ich,jak tylko mogę i nawet w tej sytuacji pogodziłam się z faktem,że nie będę już nosić kolczyków.Zakryłam uszy włosami, które właśnie zapuszczam i...pogodziłam się z losem:):) Ale jak to kobieta,już jakiś czas temu,ta sytuacja zaczęła mnie uwierać,wiec myślę i myślę:):) Przecież mogę nosić klipsy!!!Uszczęśliwiona moim pomysłem zaczęłam szukać klipsów które by mi odpowiadały.I tu...zaskoczenie NIGDZIE ich nie mogłam dostać!!
To już całkowicie popsuło mi nastrój,już myślałam,że będę musiała pogodzić się z brakiem takiej fajnej ozdoby na moich uszach,ale przypomniałam sobie,że.....mam znajomą z innej strony internetowej...Napisałam do niej,prosząc o pomoc.Tą osobą jest...Paulinka,z MAŁEJ MANUFAKTURY:)obecna jest także i tutaj w blogowym Świecie:)która zajmuje się wyrobem biżuterii. Paulinka wyraziła zgodę i oto od wczoraj jestem posiadaczką tych ślicznych kolczyków.Są przepięknie wykonane!Ze srebra i kryształu górskiego,ten kamień najbardziej lubię.Hm...tak sobie myślę,znak czasu...Że nie tylko przyjażnimy się i lubimy w Świecie realnym...ale i w tak zwanej Sieci nawiązują się wspaniałe relacje i..jak widać nawet w takiej dość dramatycznej sytuacji,ktoś ci pomaga:):):)Pozdrawiam wieczorową porą...:):):)
Będziesz piękniejsza niż w kolczykach, śliczne.
OdpowiedzUsuńTak klipsy sa fajnym rozwiazaniem Twojego problemu.
OdpowiedzUsuńA te sa przesliczne i wogole wygladaja jak kolczyki.
Pozdrowionka
fajnie jesli ktos moze pomoc :) :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się kiedy mnie to spotka. Trochę tych kolczyków mam ale te pierwsze, które mam od drugiej klasy podstawówki wiszą na końcówce uszu:)
OdpowiedzUsuńWitaj Grażynko. A może jednak mimo strachu, niepewności, obaw zajdziesz do lekarza. Zrób to dla siebie. Opowiem Ci pewną historię, z mojego dzieciństwa. Będąc dzieckiem hasałam z rodzeństwem po domu, w tym czasie byli goście. Ganialiśmy po wszystkich pokojach jak wariaci i w pewnym momencie się przewróciłam przy kaloryferze. Upadając zacisnęłam zęby na języku i jak się już domyślasz, przegryziony język wyglądał jak u jaszczurki. Trzeźwo myśląca moja babcia Stefania, natychmiast zetknęła dwa kawałki języka. Oczywiście nie obyło się bez pogotowia, ale ten jeden ruch ukrócił ból, gojenie i język mam do dziś w należytym porządku ;o) Rozcięta skóra ma to do siebie, że jak ją zetkniemy, sklei się, zrośnie, nawet takie fragmenty naszego ciała jak płatek ucha, bo o ten tu przecież chodzi. Według mnie, nie trzeba szyć, bo to nic nie da, trzeba... ach, może to byłoby zbyt brutalne, nie napiszę. Domyślisz się. Przy miejscowym znieczuleniu lekarz Ci to "naprawi".
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :o)
grazynko zgadzam sie z poprzedniczka .tez tak mialam i dalej nosze kolczycki.kiedys ciezkie bo nosilam duze kule .a teraz koleczka i wcale nie takie male.idz do lekarza zobaczysz bedzie dobrze
OdpowiedzUsuń