niedziela, 19 września 2010
Sentymentalnie....moje rodzinne miasto...
Nie wiem z jakiego powodu dziś myślę o moim rodzinnym mieście....czyżby mała tęsknota:) Niesamowite jest to w życiu,że los,marzenia ,pchają Nas w daleki Świat,ale sentyment do naszego rodzinnego miejsca pozostaje.Tęsknota za rodziną,znajomymi,przyjaciółmi,jest niezmienna:)Przemyśl ,to urocze miasto pełne zabytków i..kościołów:) Miasto o które bili się w dawnych czasach Polacy,Węgrzy,Austryjacy. Przemyśl, to słynna Twierdza i Forty. Przemyśl, to bliskość Krasiczyna (w którym jest przepiękny zamek) Lwowa i Bieszczad.Przemyśl,to rzeka San,plynąca w dolinie dokładnie, po środku miasta.To, że myślę dziś o moim mieście,to sprawka Chaty Magoda:)uwielbiam gościć w ich progach.Tyle razy Bieszczady były odwiedzane przez nas,teraz jest ciut dalej z Krakowa:)Pozdrawiam niedzielnie.leniwie i cieplutko:):)a dzis zwłaszcza mieszkańców Bieszczadzkiej Magody:):):)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
166,009
Podobnie dziś ja myślałam rankiem o swoim rodzinnym mieście:)
OdpowiedzUsuńWspominałam najfajniejsze chwile spędzone w dzieciństwie,o kwiatach które przynosiłam do domu z łąki,i ukradkiem do pokoju babci kochanej stawiałam na stole......ich zapach roznosił się po mieszkaniu:)....
Z wielkim sentymentem powracam tam w swoje ulubione zakątki,ale już z córcią i opowiadam jej moje fajne historie z dzieciństwa....
Czuć w słowach sentymentalną więź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziś Przemyśl spokojny w rozproszonym świetle, nad Sanem rozłożyli się wędkarze... wielu, co kilka metrów, w równych odstępach (pewnie zawody). Wieczorem słońce pośliznęło się po chmurach różem i pomarańczem. Cisza. Liście orzecha powoli się skręcają, lipy brązowieją miast się złocić.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu mój dom jest za dzwonnicą, w głębi...
Ja tęsknię za Warmią, za małym miasteczkiem nad leniwą Łyną, okolonym od wschodu lasami.
Pozdrawiam... do zobaczenia.
Dorota
Urocza ta Twoja "mała ojczyzna". I pięknie o niej piszesz. A zaglądając do Chaty Magody też mam tęsknoty i marzenia o własnej bieszczadzkiej chatce...
OdpowiedzUsuńPrzemyśl jest piękny - żałuję, że tak rzadko mam okazję tam bywać.
OdpowiedzUsuńZa miłe słowa serdecznie dziękuję!
Uściski ślę!