poniedziałek, 26 lipca 2010
Ja nie mam co na siebie włożyć...
Ach ta stara przedwojenna piosenka...:)tak dobrze oddaje kobiece nastroje....dla kogo My kobietki sie stroimy;) dla siebie?...dla Panów?....kiedyś uslyszalam ze...dla zazdrosci w oczach innych Pań...hahhah Nie ważne sa powody od zarania dziejów kobieta chciała sie podobac;) słodkie minki,niewinnie spuszczone oczęta...woalka...kapelusik...:)suknie...koronki...parasolka....a dzis...spodnie..pewny krok.. czasem motor::)).....siła...to tez sposób strojenia..wewnetrznego;)czasy sie zmieniaja...zmienia sie kobieta...:)i to jest...wspaniałe....:)co bedzie jutro?...za 100 .200ście lat? ...zobaczymy;) wszystko przed nami drogie Panie...:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
166,009
Bello ostatnio najczęściej kobietki właśnie stroją się aby inna kobieta powiedziała :"no ta to znów ma nową kieckę"...Pozdrawiam Wrzesnia 35
OdpowiedzUsuń...To prawda...mimo że ja spudniczek nie nosze ...a latem uwielbiam sukienki i wtedy czuje się wyjątkowo:)....
OdpowiedzUsuńBo kobieta piekna jest zawsze:)))
Dziś mamy o tyle dobre czasy, że każda kobieta może nosić to, co chce. Każda może być projektantką i stylistką na własny użytek.
OdpowiedzUsuńhahahh mysle ze w tek kwesti to niewiele sie zmienilo
OdpowiedzUsuń